wtorek, 14 czerwca 2011

inny wymiar...

... czasu



Dworzec PKP Gdańsk, wieża zegarowa.

Remont łazienki trwa. Czuję się jak w kraterze po wybuchu bomby atomowej. Pełno syfu, kurzu i wszystko rozwalone. Jutro ciąg dalszy.

3 komentarze:

  1. Pomyśl o efekcie, wtedy łatwiej znieść ten kurz, syf i całą resztę niewygód... My mamy takie "atrakcje" in spe -- za rok w lecie najwcześniej.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko ta myśl mnie trzyma przy życiu... najlepsze, że to nie koniec, bo po łazience przyjdzie czas na aneks kuchenny, pokój, pokój, korytarz, ściankę działową i jeszcze jedną ściankę.

    A później jak już skończymy, to pewnie trzeba będzie się zacząć od nowa ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ten zegar od tyłu, wdzięczny model...

    OdpowiedzUsuń