sobota, 24 września 2011
Top -10: Ulubione lektury szkolne
Zainspirowana notatką Agnieszki, przedstawiam swoją listę ulubionych lektur szkolnych. Kolejność przypadkowa, ciężko wybrać tę najlepszą.
10. Spotkanie nad morzem - chyba wtedy zakochałam się w morzu
9. Mały książę - lubię wracać do fragmentów
8. Pan Samochodzik i ... - cala seria, genialne!
7. Mistrz i Małgorzata - KOCHAM!
6. Chłopi - rewelacja, to nic, że takie grube
5. Wierna rzeka - dostałam kiedyś od Agnieszki
4. Lalka - cudna powieść, pamiętam, że pochłonęłam ją baaardzo szybko. W przeciwieństwie do "Nad Niemnem", którego w żaden sposób nie mogłam przetrawić.
3. Sklepy cynamonowe, Sanatorium pod klepsydrą - genialne i idealne!
2. Dżuma - księga złotych myśli
1. Zbrodnia i kara.
poniedziałek, 19 września 2011
niedziela, 18 września 2011
sobota, 17 września 2011
czwartek, 15 września 2011
środa, 14 września 2011
pod niebem pełnym...
Kawałek szklanej stolycy.
Gdybym miała facebooka, mogłabym ustawić sobie status: "w oczekiwaniu na cud".
Będzie dobrze!
Gdybym miała facebooka, mogłabym ustawić sobie status: "w oczekiwaniu na cud".
Będzie dobrze!
poniedziałek, 12 września 2011
niedziela, 11 września 2011
Projekt - Warszawa
Wrzucam kilka migawek ze stolicy. Rozrzucone tematycznie, jakoś nieogarnięte. Ciągle brak mi czasu na regularne wrzucanie zdjęć. Nigdy systematyczna nie byłam.
Pomimo tych kilku dni w Wawie, ciągłego łażenia po mieście, zwiedzania, oglądania, zwiedzania, oglądania, podziwiania, bolących nóg, obiadów pod kolumna Zygmunta (Maciuś!), niezauważonych kałuży (Marek), burz i słońca, pokazu fontann, ruchu, bałaganu, zarośniętych Łazienek - pomimo tego wszystkiego, mam niedosyt tego miasta. Uciekło mi tyle kadrów, a tyle mam ich jeszcze głowie... Szkoda tylko, że "NASTROJE" już nie wrócą.
Świetna wystawa zdjęć na ogrodzeniu Parku Łazienkowskiego. Polecam!!
Lotnisko. Nie wiem który z chłopaków był bardziej uparty, żeby pooglądać sobie samoloty.
I na koniec taka spacerówka warszawska.
Pomimo tych kilku dni w Wawie, ciągłego łażenia po mieście, zwiedzania, oglądania, zwiedzania, oglądania, podziwiania, bolących nóg, obiadów pod kolumna Zygmunta (Maciuś!), niezauważonych kałuży (Marek), burz i słońca, pokazu fontann, ruchu, bałaganu, zarośniętych Łazienek - pomimo tego wszystkiego, mam niedosyt tego miasta. Uciekło mi tyle kadrów, a tyle mam ich jeszcze głowie... Szkoda tylko, że "NASTROJE" już nie wrócą.
Świetna wystawa zdjęć na ogrodzeniu Parku Łazienkowskiego. Polecam!!
Lotnisko. Nie wiem który z chłopaków był bardziej uparty, żeby pooglądać sobie samoloty.
I na koniec taka spacerówka warszawska.
Subskrybuj:
Posty (Atom)