Egzamin gimnazjalny 2011.
Trzymam kciuki za zdających i życzę wszystkim powodzenia!
Przypomniały mi się moje egzaminy kompetencji, później jeszcze pięciogodzinna matura - w pierwszej ławce na polskim i gdzieś na tyłach z matmy, pamiętam kanapki, i ogólne poruszenie... i ten stres... Później egzaminy na studia i egzaminy na studiach. W międzyczasie jeszcze egzamin(y) na prawo jazdy. I w końcu... upragniona i przerażająca przez chwilę obrona magisterki. Ale jak to mówią... pół godziny wstydu i tytuł na całe życie. Coś w tym musi być ;P
Anioły czuwają, zapewniam :)
nie lubię takich zdjęć, ale: fajne kolory, no i rozmycie :)
OdpowiedzUsuńJuż po egzaminach, zdjęcie jakieś daj :)
OdpowiedzUsuń