środa, 6 kwietnia 2011

"Usunąć iluzję...

...znaczy zepsuć cały świat."


Kiedyś, dawno temu przez chwilę byłam wrocławianką. Miłe uczucie, polecam...




Pierwsze zdjęcie - jest dla mnie szczególne. Właśnie tym foto rozpoczęłam karierę z odbijaniem. Ot takie zwykłe - niezwykłe odbicie w witrynie sklepowej. Teraz już nie pamiętam ulicy, ale było to gdzieś na trasie na Ostrów Tumski, przy Hali Targowej... Ludowej(? sklerozo!!).

Drugie ze zdjęć - to przebicie we wrocławskiej fontannie na rynku. Rodowici Wrocławianie ponoć się jej wstydzą. A ja uważam, że jest dość fotogeniczna. Kilka miłych zdjęć udało mi się przy niej zrobić.

Póki co pozostanę przy Wrocławiu czarnobiałym, ale... wrócę do kolorów, dokładniej tytułowych, wystawowych KolorAnek z przypadku.

2 komentarze:

  1. Wrocławianie wstydzą się fontanny, my zegara słonecznego, mostu itp. Każdy ma swój fotogeniczny wstyd :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mostu się nie wstydzimy, jak już to zamku :D

    OdpowiedzUsuń